Ciasto powstało dość spontanicznie, właściwie to zaraz po tym jak tylko razem z Karolcią dostałyśmy ochrzan od rodziców za to że dostałyśmy nadpłatę na prąd aż w wysokości 3000 zł. Uf, tato o mało z krzesła nie spadł! W tym czasie nałożyły się też na to wydatki związane z ukończeniem naszych szkół i inne pierdołki, typu jedzonko, gaz, oczyszczalnia czy zwykła jazda naszym fordem.
Ochrzanu by nie było, gdyby tylko mamuśka nie wparowała do kuchni , zaraz po tym jak wróciła z zakupów (ja to always mam farcika). I usłyszałam tylko burknięcie; CO TY ROBISZ? Tylko w jej oczach zapaliły się iskierki mówiące KASA KASA KASA, MARNUJESZ PRĄD. Warczała tak na mnie aż do chwili, do której spróbowała ciasta. Potem już rozmarzyła się w aromacie migdała i gruszki, no dobra ja razem z nią! Ciasto wyszło bombowe, a rozgoryczenie poszło sobie drugimi drzwiami! Miękki i wilgotne ciasto z gruszkami, pistacjami, laskowymi oraz migdałami to połączenie idealne na poranek, jak i popołudniową kawę.
Składniki na formę 25 cm:\
-szklanka mąki ryżowej
-pół szklanki mąki migdałowej
-szklanka mleka migdałowego
-1/3 szklanki oleju rzepakowego
-szklanka dowolnej granulowanej substancji słodzącej, u mnie ksylitol
-kilka kropel olejku migdałowego
-siekane pistacje i orzechy laskowe (2 garście razem)
-2 gruszki
WYKONANIE:
- Suche składniki i mokre mieszam w dwóch osobnych miskach.
- Partiami dosypuję suche składniki do mokrych i dokładnie mieszam, masa powinna być gęsta, na koniec dodaję orzechy oraz 1 gruszkę pokrojoną w kostkę.
- Wykładam formę papierem do pieczenia i wylewam na nią ciasto. Dekoruję plastrami drugiej gruszki o grubości 1 mm, posypuję orzechami.
- Piekę w 180 stopniach przez około 30-40 minut (do suchego patyczka).
- Studzę ciasto przed pokrojeniem, smacznego!